Dotacje w programie Mój Prąd powodują, że magazyny energii stopniowo zyskują zainteresowanie inwestorów indywidualnych, dla których są uzupełnieniem przydomowej fotowoltaiki. Jeszcze więcej korzyści tego typu instalacje mogą przynieść przedsiębiorstwom, jednak w ich przypadku możliwości pozyskania wsparcia na zakup i instalację magazynu energii są bardziej ograniczone. Dlatego wiele firm wstrzymuje się z taką inwestycją, licząc na uruchomienie systemu zachęt. – To wsparcie na początkowym etapie rozwoju tego nowego rynku jest potrzebne, ponieważ magazyny energii nadal są dosyć drogą technologią, więc okres zwrotu z inwestycji w takie urządzenie jest stosunkowo długi – mówi Dariusz Perkowski z Neo Energy Storage.
– Polska jest dopiero na początku rozwoju rynku magazynowania energii, ale już w tej chwili widać duże zainteresowanie magazynami energii ze strony biznesu. To są zarówno małe, średnie przedsiębiorstwa, jak i duzi odbiorcy, wytwórcy, producenci stali czy aluminium, rolnicy etc. To jest ten etap, kiedy każdy chce się zorientować, czym jest magazyn energii, jak działa, ile będzie kosztował, w jakim czasie się zwróci. Na razie takich inwestycji nie ma jeszcze dużo, ale przewidujemy, że to wystrzeli podobnie jak parę lat temu rynek fotowoltaiki – mówi agencji Newseria Biznes Dariusz Perkowski.
Magazyny energii zyskują coraz większe zainteresowanie zarówno ze strony inwestorów indywidualnych, jak i firm. Tych pierwszych do zainwestowania we własny, przydomowy magazyn zachęcają głównie dotacje w rządowym programie Mój Prąd, który już w poprzedniej edycji został rozszerzony o dofinansowania do zakupu i instalacji takich urządzeń. NFOŚiGW dofinansował w niej wówczas 1038 wniosków dotyczących magazynów energii na łączną kwotę ponad 10,1 mln zł. W aktualnym, piątym naborze programu Mój Prąd, który ma potrwać do 22 grudnia br. albo do wyczerpania się puli środków (która ma zostać zwiększona o 450 mln zł), ponownie można pozyskać na taką inwestycję kilkanaście tysięcy złotych dopłaty. Jak informuje fundusz, w tym naborze do tej pory wpłynęło ponad 4,3 tys. wniosków na kwotę 63,5 mln zł. Wypłacono już blisko 10,4 mln zł dla ponad 724 wniosków.
Inwestycja we własny magazyn energii jest dla indywidualnych inwestorów przede wszystkim uzupełnieniem przydomowej fotowoltaiki, które zwiększa efektywność takiej instalacji, maksymalizuje autokonsumpcję i pozwala obniżyć wysokość rachunków za prąd. Według danych ARE na koniec maja br. w Polsce było już ponad 1,27 mln takich prosumenckich mikroinstalacji PV, a w tym roku ich liczba może sięgnąć 2 mln, więc ten segment ma przed sobą dobre perspektywy.
Coraz większe zainteresowanie magazynami energii widać też jednak wśród firm, które również mają pewne możliwości pozyskania dofinansowania na taką inwestycję w programach dotyczących podnoszenia efektywności energetycznej, jak np. Energia Plus (w tym przypadku warunkiem udzielenia wsparcia na magazyn energii jest zintegrowanie go z instalowanym równocześnie źródłem OZE).
– Magazyny energii przynoszą wiele korzyści, chociaż klienci końcowi często tego nie rozumieją i porównują je z instalacjami fotowoltaicznymi, które tylko produkują prąd – mówi członek zarządu ds. operacyjnych Neo Energy Storage. – Magazyn może przenieść prąd wyprodukowany w instalacji fotowoltaicznej na późniejsze godziny, co pozwala wydłużyć okres autokonsumpcji energii. Może też służyć za backup w momencie, kiedy zabraknie energii w sieci. Kiedy mamy przerwy w dostawach od dystrybutora, wtedy właśnie włącza się magazyn energii, dzięki czemu firma czy fabryka może dalej działać, mamy podtrzymanie zasilania. Kolejną korzyścią jest też regulacja jakości energii, więc jeżeli mamy produkcję, która wymaga stabilnej, jakościowej energii, to magazyn może ją zapewnić.
Świadomość wszystkich korzyści, jakie może zapewnić im magazyn energii, jest wśród firm coraz większa. To powoduje, że rynek zaczyna się rozwijać.
– Magazyn energii to rozwiązanie zarówno dla małych i średnich firm, jak i dla przemysłu. Oczywiście mamy różne rodzaje magazynów, o różnej mocy, pojemności i funkcjonalności, w zależności od potrzeb danego przedsiębiorstwa – mówi Dariusz Perkowski.
Ekspert wskazuje, że choć zainteresowanie biznesu jest coraz większe, to wiele przedsiębiorstw nadal wstrzymuje się z decyzją o zainwestowaniu we własny magazyn energii z uwagi na wciąż relatywnie wysokie ceny takich urządzeń. Biznes liczy na możliwość szerszego wsparcia takich inwestycji np. w postaci dopłat, o jakie mogą się ubiegać prosumenci.
– To wsparcie na początkowym etapie rozwoju nowego rynku jest potrzebne, ponieważ magazyny energii nadal są dosyć drogą technologią, więc okres zwrotu z inwestycji w takie urządzenie jest stosunkowo długi. Dotacja na starcie znacznie go skraca i zachęca do zakupu. Im więcej tych urządzeń będzie sprzedanych, tym bardziej cena jednostkowa będzie spadać – podkreśla członek zarządu ds. operacyjnych Neo Energy Storage.
O konieczności położenia większego nacisku na inwestycje w magazyny energii przedstawiciele rynku energetycznego dyskutowali podczas debaty „OZE i magazynowanie energii. Strategia, rozwój, logistyka i technologia”, zorganizowanej przez agencję Newseria w ramach cyklu spotkań HASHDebatyPodNapięciem.
Źródło: https://biznes.newseria.pl/news/firmy-czekaja-na-wieksze,p1363748429