Pandemia impulsem do szybszego wdrożenia medycyny personalizowanej. Gwarantuje ona nie tylko poprawę efektów leczenia, lecz także sytuacji gospodarczej kraju

0
1109

Światowa Organizacja Zdrowia i Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju szacują, że około 30 proc. zasobów wykorzystywanych w ochronie zdrowia jest marnowanych. Najczęstszym powodem jest występowanie u pacjentów możliwych do przewidzenia wcześniej powikłań czy niedopasowanie terapii do specyfiki schorzenia. Pomocne mogą się okazać standaryzacja mierzenia wyników terapeutycznych oraz wdrożenie modelu opartego na medycynie personalizowanej, której podstawą jest dokładne sprofilowanie choroby przy uwzględnieniu jej potencjalnego przebiegu u konkretnej osoby i określenie najlepszego sposobu leczenia. Świadomość korzyści wynikających ze stosowania medycyny personalizowanej jest coraz większa i choć pandemia COVID-19 chwilowo spowolniła jej rozwój, to w ostatecznym rozrachunku może się stać znaczącym impulsem przyspieszającym jej wdrażanie.

– Ostatnie doniesienia w „Nature” pokazują, że w przypadku terapii dobrze dopasowanej do profilu pacjenta onkologicznego możemy uzyskać 55-proc. trzyletnią przeżywalność, podczas gdy brak lub niskie dopasowanie dają szansę tylko około 25 proc. pacjentów chorującym na nowotwór – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Michał Kępowicz, dyrektor ds. relacji strategicznych w Philips Healthcare. – Wyzwaniem jest przemodelowanie systemu ochrony zdrowia tak, żeby promując medycynę personalizowaną, zbudować wokół niej strategię i powiązać ją z Value Based Healthcare, czyli medycyną ukierunkowaną na wartości. Innymi słowy: odejść od ilości i rutyny i ukierunkować się na jakość i skuteczność.

Medycyna personalizowana niesie za sobą cały szereg korzyści dla lekarzy, systemu ochrony zdrowia, ale przede wszystkim dla pacjentów. Tradycyjny, standardowy model leczenia opiera się na metodzie prób i błędów, a skuteczność leków stosowanych w konwencjonalnym podejściu waha się średnio od 25 do 60 proc. Z danych przytaczanych przez Stowarzyszenie Polskiej Koalicji Medycyny Personalizowanej wynika, że w cukrzycy wynosi ono ok. 57 proc., w chorobach reumatycznych – 50 proc., w nowotworach – 25 proc., a w chorobie Alzheimera – 30 proc. Zastosowanie indywidualnego planu terapeutycznego dla konkretnego pacjenta pozwala znacznie zwiększyć tę skuteczność i ogranicza ryzyko wystąpienia działań niepożądanych.

  Kolejna tura polsko-ukraińskich rozmów dotyczących tranzytu towarów. W tle potencjalne zagrożenie inwazją Rosji

– Wdrażanie rozwiązań jakościowych i koncepcji Value Based Healthcare absolutnie przełoży się na rozwój medycyny personalizowanej, w tym także na rozwój onkologii precyzyjnej – podkreśla dr n. med. Beata Jagielska, prezes Polskiej Koalicji Medycyny Personalizowanej. – Dużym krokiem do wdrożenia w Polsce tej koncepcji były zmiany ustawowe wprowadzone w listopadzie 2020 roku, które pozwoliły na uruchomienie Funduszu Medycznego. W ramach tego funduszu prowadzone są działania ukierunkowane właśnie na rozwój medycyny personalizowanej, czyli m.in. finansowanie leków o wysokiej wartości klinicznej i innowacyjnej oraz ratunkowego dostępu do leczenia.

Kluczowa dla skutecznego wdrażania medycyny personalizowanej jest również kwestia zbierania danych, a także ich analiza za pomocą sztucznej inteligencji lub zaawansowanych algorytmów. Jak podkreśla ekspert firmy Philips, to pozwala na wybranie najbardziej odpowiedniej metody leczenia danego pacjenta.

– Dane zebrane dzięki diagnostyce obrazowej, patomorfologicznej, genetycznej czy z wywiadu z pacjentem pozwalają na gromadzenie pełnego zasobu wiedzy. To bardzo potężne narzędzie mogące pomóc medykom w stawianiu trafnych diagnoz za pierwszym razem, a także podejmowaniu odpowiednich decyzji klinicznych. Nie możemy jednak zapominać, że zaawansowane technologie czy algorytmy to nie wszystko – do ich prawidłowej analizy i podjęcia finalnej decyzji terapeutycznej zawsze niezbędny jest czynnik ludzki, czyli odpowiednie kompetencje i kwalifikacje człowieka – zaznacza Michał Kępowicz.

Obecnie medycyna personalizowana jest najbardziej rozpowszechniona w Stanach Zjednoczonych i części Europy Zachodniej, jednak w Polsce także rośnie świadomość korzyści wynikających z jej stosowania. Pandemia COVID-19 chwilowo spowolniła jej rozwój, ale w ostatecznym rozrachunku – może się stać impulsem, który przyspieszy jej wdrażanie.

– Po wielu miesiącach walki z pandemią widzimy już, że musimy nauczyć się z nią żyć, ale także zdecydowanie poprawić opiekę nad chorymi, bo nowotwory i inne schorzenia, m.in. kardiologiczne, wciąż się rozwijają. Dlatego po okresie początkowego spowolnienia ponownie wracamy do działania i wprowadzania zmian. Przykładem tego są projekty, które już weszły w życie, takie jak m.in. ośrodki doskonałości leczenia raka piersi, raka jelita grubego, a za chwilę powołany do życia zostanie ośrodek doskonałości leczenia  raka płuca – podkreśla dr n. med. Beata Jagielska.

  Coraz więcej firm płaci okup cyberprzestępcom i to coraz wyższe kwoty. W konsekwencji mogą się spodziewać kolejnych ataków

Jak podkreślają eksperci, choć sytuacja wywołana przez pandemię COVID-19 jest trudna z każdego punktu widzenia, to z perspektywy opieki zdrowotnej opartej na wartościach pewne sprawy udało się wzmocnić. Mieliśmy chociażby okazję się przekonać, jak ważna jest praca zespołowa zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym.

– Skupiając się na pracy zespołowej i wspólnym podejmowaniu decyzji, możemy uzyskać dużo lepsze rezultaty leczenia. Przykładowo w Holandii mieliśmy bardzo duży problem dotyczący dzieci cierpiących na cukrzycę typu 1. Aż 30 proc. z nich przynajmniej raz w roku trafiało na ostry dyżur z powodu problemów z podawaniem insuliny albo z innych przyczyn. Udało się obniżyć tę liczbę do 6 proc. To wciąż za dużo, ale jeśli sprawdzimy, ile ta zmiana znaczy dla dzieci, rodziców, całej gospodarki oraz sektora opieki zdrowotnej, to okaże się istotną poprawą – mówi prof. Fred van Eenennaam z Value Based Healthcare Center Europe.

Najlepsze przykłady praktycznych rozwiązań w sektorze zdrowotnym ukierunkowanych na jakość i zwiększenie efektywności, opartych na koncepcji Value Based Healthcare – ma wyłonić polska edycja prestiżowego, międzynarodowego konkursu „Wartość w medycynie Dragon&HASH39;s Grant & Endorsement”. Jest on skierowany do instytucji działających w obszarze ochrony zdrowia. Organizatorami przedsięwzięcia są Polska Koalicja Medycyny Personalizowanej, Instytut Innowacji i Odpowiedzialnego Rozwoju INNOWO, Centrum Badań nad Funkcjonowaniem Systemu Ochrony Zdrowia przy Szkole Głównej Handlowej w Warszawie oraz organizacja Value Based Healthcare Center Europe.

– Świetnie wykwalifikowana i doświadczona kadra medyczna, a także zasoby naukowe to duży atut Polski i niewątpliwie ważne ogniwo w dalszym rozwoju systemu opieki zdrowotnej – mówi prof. Fred van Eenennaam. – Polecałbym korzystanie z przewagi wynikającej z bardzo dobrze przeszkolonych pracowników dysponujących wiedzą na wysokim poziomie, dobrych uczelni wyższych, a także z lokalizacji w sercu Europy, dzięki której można wiele dobrych rozwiązań zapożyczyć od innych krajów. Nie ma potrzeby wszystkiego wymyślać od nowa. Wiemy, że kiedy system opieki zdrowotnej się poprawia, gospodarka również odnotowuje wzrost. Jest to więc swojego rodzaju wzajemnie nakręcająca się spirala.

Źródło: https://biznes.newseria.pl/news/pandemia-impulsem-do,p1397897236

  Branża noclegowa gotowa na otwarcie. Duże zainteresowanie turystów podróżami i wykorzystaniem bonu turystycznego
Poprzedni artykułPolskie rolnictwo czeka szereg rewolucyjnych zmian. Bez odpowiedniej strategii państwa może stracić konkurencyjność w UE
Następny artykułGrypa ptaków coraz mocniej daje się we znaki producentom drobiu i jaj. Choć niegroźna dla ludzi, powoduje wielomiliardowe straty branży