– Po zniszczeniach wojennych gospodarka Ukrainy będzie w kryzysie i trzeba będzie postawić ją na nowo, w sposób wolny od korupcji. Najlepiej korzystając z modelu kraju, który jest blisko, ma podobną kulturę prawną i podobne doświadczenia z korupcją w przeszłości oraz podobne doświadczenia w zwalczaniu szarej i czarnej strefy w gospodarce – mówi Kamil Wyszkowski z UN Global Compact Network Poland. Jak wskazuje, po wojnie na odbudowę Ukrainy trafią ogromne fundusze, które muszą być wydatkowane transparentnie, dlatego ukraiński rząd będzie musiał wdrożyć w tym celu odpowiednie rozwiązania prawne. Polska – choć wciąż nie jest wolna od korupcji ani szarej strefy – w ostatnich latach odniosła jednak na tym polu duże sukcesy.
W najnowszym, opublikowanym pod koniec stycznia br. Indeksie Percepcji Korupcji Transparency International (Corruption Perception Index – CPI) Polska obniżyła swój wynik do 55 pkt i spadła w rankingu państw na 45. miejsce (na 180 krajów objętych badaniem). To najgorsza ocena od 2012 roku. Dla porównania średnia globalna wyniosła 43 pkt, a unijna – 64 pkt (gdzie 0 oznacza najbardziej negatywną ocenę, a 100 najbardziej pozytywną). Węgry z 42 pkt po raz kolejny są najgorzej ocenianym państwem w UE i zajmują 77. miejsce.
– Problem korupcji w Polsce istnieje, bo on występuje na różnym poziomie wszędzie na świecie. Może to zabrzmi kontrowersyjnie, ale mamy po prostu wskaźnik korupcji, który jest akceptowalny, i taki, który jest absolutnie nieakceptowalny – mówi agencji Newseria Biznes Kamil Wyszkowski, dyrektor wykonawczy UN Global Compact Network Poland.
Od zjawiska korupcji nie jest wolna cała Unia Europejska. Z badania przeprowadzonego przez Transparency International w 27 krajach UE wynika, że korupcja przybiera różne formy – od konfliktu interesów przy udzielaniu zamówień rządowych, przez bezprawny wpływ biznesu na politykę i łapówki, po wykorzystywanie osobistych koneksji podczas uzyskiwania dostępu do usług publicznych. Głośnym przykładem z ostatnich miesięcy są zarzuty i oskarżenia wobec niektórych posłów Parlamentu Europejskiego o opłaconą przychylność wobec Kataru.
Ostatni Globalny Barometr Korupcji (GCB) Transparency International pokazuje, że mieszkańcy UE są świadomi korupcji w całej UE: 62 proc. z ponad 40 tys. uczestników badania uważa, że korupcja jest dużym problemem w ich kraju. Powszechne jest też przekonanie, że korupcja się pogłębia, a rządy słabo sobie z nią radzą. Natomiast 3 na 10 osób (czyli 106 mln mieszkańców Unii) przyznało, że sami dają łapówki lub korzystają z kontaktów osobistych, aby uzyskać dostęp do usług publicznych.
– W przypadku czarnej i szarej strefy w gospodarce też mamy poziom akceptowalny i taki, któremu trzeba już aktywnie przeciwdziałać. Dla przykładu jeżeli emeryt sprzedaje kapustę na ryneczku, to nie jest to mafia gospodarcza, tylko próba dorobienia ubogiej osoby do emerytury. To jest element szarej strefy, bo np. nie opłacił opłaty targowej, ale absolutnie akceptowalny dla wszystkich. Czymś innym jest mafia tytoniowa, paliwowa czy hazardowa, bo tutaj mamy do czynienia ze zorganizowanymi grupami przestępczymi, które uszczuplają Skarb Państwa na wielomilionowe czy wielomiliardowe sumy – mówi ekspert.
Jeszcze na początku lat 90. szara strefa w Polsce sięgała 33,1 proc. PKB. Do końca 2019 roku zmniejszyła się do 13,55 proc. PKB. Jednak pandemia i związane z nią ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej spowodowały ponowny wzrost. Na koniec ubiegłego roku prawdopodobnie przekroczyła 20 proc. PKB – wynika z raportu UN Global Compact Network Poland. Eksperci wskazują w nim, że dzięki wprowadzanym w ostatnich latach przepisom i nowym instrumentom (jak np. powołanie Krajowej Administracji Skarbowej, wprowadzenie Jednolitego Pliku Kontrolnego oraz pakietu przewozowego i systemu SENT) Polska odniosła w ostatnich latach znaczący sukces w walce z szarą strefą. Za przykład może posłużyć m.in. luka VAT, która spadla z 24,1 proc. w 2015 roku do 4,3 proc. w 2021 roku.
– Przynajmniej od 2014 roku, czyli od momentu, kiedy powstał program przeciwdziałania szarej strefie w ramach Programu Przeciwdziałania Korupcji UN Global Compact Network Poland, udało się sporo osiągnąć w kwestii zmiany przepisów. Te regulacje, które uszczelniły system prawny tak, żeby utrudnić życie mafiom gospodarczym, zwyczajnie w Polsce zadziałały – mówi dyrektor wykonawczy UN Global Compact Network Poland.
Jak wskazuje, Polska może pod tym względem posłużyć za przykład dla Ukrainy, którą po wojnie czeka wieloletni i wielomiliardowy proces odbudowy. Jego koszt już kilka miesięcy temu szacowany był na 1 bln dol., a z każdym tygodniem rosyjskich ataków rośnie. Jak podkreśla Komisja Europejska, ten proces odbudowy – finansowany w części z unijnych środków – ma być powiązany z reformami, które będą przybliżać ten kraj do członkostwa w UE, a część z nich ma dotyczyć właśnie walki z korupcją.
– Po zniszczeniach wojennych gospodarka Ukrainy będzie w kryzysie i trzeba będzie postawić ją na nowo, w sposób wolny od korupcji, najlepiej korzystając z modelu kraju, który jest blisko, który ma podobną kulturę prawną, podobne doświadczenia z korupcją w przeszłości oraz podobne doświadczenia w zwalczaniu szarej i czarnej strefy w gospodarce. Polska może być tu przykładem dla Ukrainy – ocenia Kamil Wyszkowski.
Według ostatniej edycji Corruption Perception Index Transparency International Ukraina (33 pkt) należy do państw o znacznie wyższym niż reszta Europy poziomie postrzeganej korupcji (116. miejsce). Z roku na rok jednak radzi sobie coraz lepiej, od 2013 roku liczba jej punktów wzrosła o osiem.
– Korupcja zawsze przeszkadza w rozwoju, w szczególności zrównoważonym. Jeżeli mówimy o odbudowie Ukrainy w sposób wolny od korupcji, to rzecz jasna skorumpowane środowiska będą chciały aktywnie zwalczać tę przestrzeń wolną od zjawisk korupcyjnych. Na tym polega rola organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ, żeby do Ukrainy płynęły pieniądze wolne od korupcji – mówi Kamil Wyszkowski. – Bazując na szacunkach Banku Światowego, już wiemy, że będzie to kwota nie mniejsza niż 630 mld dol. Taki kapitał zostanie wpompowany do Ukrainy poprzez banki rozwoju – EBI, EBOR, Bank Światowy czy tzw. fundusze wielostronne, fundusze powiernicze zarządzane przez ONZ. Następnie będziemy wydawać te pieniądze w Ukrainie w oparciu o mechanizmy antykorupcyjne. To wytworzy w gospodarce ukraińskiej przestrzeń wolną od korupcji, czyli będziemy mieć szansę na wzrost gospodarczy, ale też wzmocnienie firm, które korupcji nie chcą.
Ukraina walczy z korupcją także teraz, w czasie wojny, choć mierzy się z dramatyczną sytuacją społeczno-gospodarczą. Przykładem są m.in. podjęte w ostatnich miesiącach decyzje prezydenta Wołodymyra Zełenskiego dotyczące dymisji i aresztowań wielu wysoko postawionych urzędników i wojskowych, których oskarża się o czerpanie osobistych korzyści m.in. z zamówień dla wojsk czy pomocy humanitarnej.
– Walka z korupcją w czasie wojny jest możliwa. Udowodniło to wiele krajów, które miały tego rodzaju historię – mówi dyrektor wykonawczy UN GCNP. – Jeżeli spojrzymy na działania ONZ dotyczące stabilizowania państw i społeczeństw po wojnie czy w trakcie wojny, to jest to jedna z ważniejszych naszych ról w ramach programów odbudowy i działań humanitarnych.
Źródło: https://biznes.newseria.pl/news/walka-z-korupcja-jednym-z,p233027048